Publiczny
2. Zlecenia stop-loss na gpw
Zlecenia stop-loss na giełdzie – czy warto stosować i jak je ustawiać ?
Większość praktyków giełdowych powie, że zdecydowanie tak ponieważ zlecenia takie pełnią dwie funkcje. Temat jest jednak bardzo szeroki i wieloaspektowy. Ustawianie zleceń stop loos jest bardziej złożone. Musisz przyjąć inne kryteria kiedy posiadasz akcje mało płynne i zupełnie inne kiedy kupujesz akcje bardzo płynnych spółek. Inne poziomy wyjścia stosujemy także jeśli np. dzienna amplituda wahań danych akcji jest zdecydowanie wyższa niż średnia dla większości spółek.
Kolejna sprawa to w oparciu o jakie kryteria dokonujesz swoich inwestycji. Inaczej ustawiasz zlecenia kiedy kupujesz akcje na podstawie wskazań z analizy fundamentalnej a inaczej jeśli inwestujesz a głównym kryterium tych inwestycji jest analiza techniczna czyli sygnały płynące z analizy formacji technicznych. Gra na giełdzie jest jeszcze inna i inne zlecenia zabezpieczające stosujemy gdy grasz własnymi pieniędzmi a zupełnie inne gdy kupujesz akcje za pieniądze za kredyt bankowy. Inwestycje giełdowe to dość skomplikowany wbrew pozorom świat w którym rządzi nie tylko chciwość i strach ale także wiele innych reguł. O wiele prostsze zasady dotyczą zleceń typu take profit.
Zlecenia stop-loss po pierwsze ograniczają straty jeśli kupiłeś akcje i ich cena zamiast rosnąć spada. Tu sprawa jest prosta, trzeba gdzieś ustawić granice bólu i wyjść z nietrafionej inwestycji.
Przed dokonaniem inwestycji powinieneś zawsze odpowiedzieć sobie na pytanie – ile mogę stracić ? W dzisiejszych czasach kiedy ponad 70 % transakcji giełdowych realizowanych jest przez komputery i kiedy rynek akcji jest lewarowany do granic możliwości nie ma czasu na zastanawianie się przy jakim poziomie sprzedać kiedy cena twoich akcji akurat gwałtownie spada. Twój umysł, psychika jest wtedy zaburzona i nie jesteś w stanie racjonalnie myśleć. Raczej zakładasz, że jakoś to będzie … a reagujesz kiedy jest już za późno. Zwłaszcza jest za późno kiedy inwestujesz stosując nadmiernie dźwignię finansową.
Po drugie – zlecenia stop-loss pozwalają zachować zyski w przypadku kiedy kupiłeś akcje a te mają trend rosnący i systematycznie i dużo zarabiasz. Trend jest twoim przyjacielem i pozwala rosnąć twoim zyskom ale kiedyś taka hossa na twoich papierach się kończy i zaczyna się bessa. Trzeba mieć tego świadomość i zrealizować zyski jeśli padnie jakiś techniczny sygnał zamknięcia pozycji. Trend nigdy nie trwa wiecznie. Ciągle się zmienia.
Kiedy ponad 20 lat temu zaczynałem swoją przygodę z inwestycjami na giełdzie sytuacje trendowe były dużo prostsze niż obecnie. Rozpoczęty trend trwał przez długi czas a sygnały kupna i sprzedaży akcji rzadko kiedy były fałszywe. Dynamika zmian była też bardzo spokojna. Kiedy porównujemy notowania giełdowe czy rynek akcji z tym co było 10 czy 20 lat temu to tak jakby porównywać czasy dzisiejsze ze średniowiecznymi. Tę zmianę wymusiły na nas transakcje komputerowe. Kiedyś z nietrafioną inwestycją można było dłużej poczekać aż sytuacja stanie się korzystniejsza – dzisiaj strata techniczna MUSI być wkalkulowana jako stały element ponoszonego ryzyka. Rzecz jedynie w tym aby były one jak najmniejsze a pozycje zyskowne dawały taki zysk żeby bilans inwestycji był korzystny. Stąd rola umiejętnego stosowania zleceń stop-loos jest coraz bardziej istotna.
Gdy czytałem pierwsze książki o inwestowaniu na giełdzie stare giełdowe zasady mówiły, że wybicie większe niż 3 % powyżej lub poniżej ważnego poziomu wsparcia lub oporu uznaje się za prawdziwe i nowy trend winien być kontynuowany. Dzisiaj, po 20 latach doświadczenia zasada jest dla mnie anachronizmem. Czasy się tak zmieniły a rynek stał się tak szybki dzięki transakcjom komputerowym i dźwigni finansowej, że pułapki fałszywego wybicia stały się codziennością a nie rzadkością. Szybkie ruchy intraday o 5 czy 7 % powyżej czy poniżej istotnych wsparć czy oporów i równie szybki powrót do formacji powodują u wielu inwestorów dezorientację czy wybicie było czy nie, czy zamknąć pozycję czy ją nadal utrzymywać ?
Stąd jeśli chodzi o zlecenia zabezpieczające to moja osobista sugestia do tego typu zleceń na rynku giełdowym jest taka – o ile nastawiamy się na średnioterminowe ruchy na giełdzie – aby na rynku akcji stosować elastyczne stopy o rozpiętości od 5-7 % do nawet 12-15 % w zależności od tego na ile dany papier jest płynny.
Dla inwestycji krótkoterminowych obliczonych na wejście w konkretną formację techniczną z jasno określonym oporem i wsparciem zlecenia zabezpieczające stop loss możemy zdefiniować na poziomie 3-5 %. Podobne zasady niektórzy stosują gdy kurs wybija ostatni dołek – wtedy także często ustawia się stopa w okolicy 3-5 % poniżej ostatniego dołka. Im inwestycja ma dłuższy charakter tym zlecenie stop-loss jest mniej istotne.
Zlecenia stop loss w serwisie amerbroker.pl ustawiane są tak: amerbroker.pl/
Techniczne aspekty składania zleceń stop-loss
Przykład - Zlecenie sprzedaży z limitem aktywacji
Kupiłes akcje PKN po 30 zł i chcesz ustawić stopa na poziomie 27 zl.
W miejscu limit aktywacji wpisujesz cenę 27 zł i jest to poziom przy którym zostanie uruchomione twoje zlecenie sprzedaży w arkuszu zleceń. Stop loss dla zleceń sprzedaży składamy zawsze poniżej aktualnego kursu.
W miejscu limit wpisujesz albo PKC albo poziom ceny do którego chcesz aby twoje zlecenie zostało zrealizowane. Czyli jednym słowem jeśli wpiszesz PKC to oznaczać to będzie, że sprzedaż swoje akcje po najlepszych kursach jakie będą w karnecie zleceń począwszy od poziomu aktywacji zlecenia - czyli 27 zł i niżej. Ryzyko tej opcji jest takie, że np. na mało płynnych akcjach takie zlecenie może zostać zrealizowane teoretycznie od poziomu 27 do np. poziomu 20 zl.
Jeśli natomiast w miejscu limit wpiszesz poziom 25 zl to oznaczać to będzie, że sprzedaż będzie realizowana w przedziale cenowym począwszy od 27 do 25 zl. Jest to o wiele bezpieczniejsza strategia ale ryzykiem jest to, że w przypadku mało płynnego waloru - z powodu braku przeciwstawnych zleceń kupna w tym właśnie przedziale - twoje zlecenie sprzedaży może nie zostać zrealizowane w całości.
Pamiętaj, że zlecenia zawsze można modyfikować, warto ustawiać też jakiś dłuższy termin realizacji zlecenia np. do końca miesiąca, tygodnia itp. Stop loss może być sztywny ale może być też kroczący, tzw. trailing stop. Stop loss nie powinien być ani zbyt szeroki ani zbyt wąski, winien być dostosowany do formacji technicznej w oparciu o którą podejmujesz decyzję inwestycyjną. Ucinaj straty a zyskom pozwół rosnąć bo trend jest twoim przyjacielem - prosta zasada inwestorów giełdowych którą trudno stosować w praktyce. Stosuj zlecenia stop loss aby żadna z transakcji nie była twoją ostatnią.
Grzegorz Nowak
serwis giełdowy amerbroker.pl
Komentarze
[2013-02-18] dzola
Sytuacja powoli się klaruje, zejście pod dno z ubiegłego tygodnia to prawdopodobnie powrót do bessy, tam można ustawić stop-lossa, jest druga metoda w momencie uznania końca wzrostów, mianowicie jak najwyższe wyjście z papierów i ewentualne odebranie nad grudniowo -styczniowym szczytem, czyli obieramy kanał i decyzja nad lub pod nim. Pozdro Dzola
[2013-03-21] dzola
Lawina ruszyła. Dzola
[2013-03-26] wikko
Moim zdaniem, póki co lawiny nie będzie. Na to potrzebny jest strzał "startera" z zachodu, a to jeszcze chwilę potrwa,(...lato?). Myślę, że wchodzimy w męczącego boczniaka z delikatnymi podbiciami.
[2013-04-06] ROB
Niestety chyba boczniak z delikatymi podbiciami, jak to ładnie określiłeś ROB
[2013-04-09] Dzola
Wielokrotnie pisałem o poziomie ok. 1600, tam zmierzamy, minimum, to określiłem mianem lawiny, powoli, dojdziemy, dzola
[2014-05-09] gosc
Panie Grzegorzu-skoro poziom wyjścia obowiązuje na koniec sesji a nie intraday to jak najlepiej technicznie ustawić taki stop loss?sprzedawać na otwarciu dnia następnego?
[2016-11-18] inwestor
można postawić stop x 3 i po kasie Panie Kolego, każdy kolejny nie gwarantuje celnego ruchu a bez s.l. często idzie jak obstawiliśmy, co nie wyklucza częściowego ich używania, to nie znaczy zawsze - to jest pełna prawda.
[2017-03-30] Gość
Fajnie że tutaj się znalazłem. Można przeczytać bardzo dużo ciekawych porad. Polecam innym. < a