Giełda
2. Eurodolar - 1400 % zysku
Identyfikacja kryzysu EU prowadząca do głębokiej depresji gospodarczej jakiej nigdy Europa jeszcze nie doświadczyła w historii pozwoliła na łatwy zarobek na euro. Sygnał sprzedaży padł w serwisie amerbroker przy poziomie 1.49 i chociaż nadal nie został on zanegowany zasygnalizowałem sugestię sugestia zamknięcia zyskownych pozycji na ww. parze. Zysk z tak otwartej pozycji przy standardowych warunkach brokerskich wynosi 1400 %.
Zamknięcie pozycji nastąpiło z 2 powodów. Po pierwsze techniczna analiza kluczowych wskaźników sugeruje bliskie zakończenie bieżącej fali spadkowej i za prawdopodobne uznać należy możliwe silniejsze średnioterminowe odreagowanie na tej parze walut.
Po drugie stopień przekonania większości inwestorów o dalszych spadkach euro sugeruje, że zdecydowanie każdy wie iż euro będzie dalej tracić. Ja też uważam, że bardzo prawdopodobnym jest to iż niedługo euro będzie grubo poniżej 1:1 wobec dolara ale najprawdopodobniej zanim tak się stanie ostatni którzy dołączyli do tej karawany muszą stracić na tzw. wywózce. Stopień złych informacji na temat euro serwowany przez przeróżne instytucje w tym także przez agencje ratingowe nosi jednoznaczne znamiona manipulacji rynkowej. Czas więc zrealizować bardzo solidny zysk.
Przypominam, że jak mieliśmy 1.50 za euro ponad 90 % analityków było przekonanych że niebawem będziemy atakować 1.60. Socjotechnicznie - dzisiaj sytuacja jest odwrotna. Pomimo dopuszczalnego jeszcze dalszego pogłębienia spadku euro uznać należy, że przy agresywnym podejściu można już chwilowo zakończyć udaną spekulację na tej parze walut aby w sytuacji mocniejszego odbicia euro ponowić pozycję na spadki euro. Tym bardziej, że udało się wykorzystać olbrzymią większość bieżącego ruchu falowego.
Unia Europejska jest tworem przejściowym i de facto tak samo waluta euro nie powinna być traktowana jako rzecz trwała dla racjonalnego człowieka. Za euro nie stoi nic ani rząd ani trwałe interesy. Oczywiście mam tu na myśli wymiar racjonalności długoterminowej.
Ryzyko utrzymywania swoich oszczędności w euro jest przeogromne i moim zdaniem wystarczy większa zawierucha a z buńczucznego tworu typu EU i euro mogą pozostać tylko wspomnienia i dywagacje historyków. Realnie rzecz oceniając prawdziwa wartość euro to papier na którym zostało ono wydrukowane. Warto aby pamiętali o tym wszyscy bezkrytyczni zwolennicy strefy euro którzy równie bezkrytycznie odkładają swoje oszczędności w tej walucie.
Refleksja powinna dotyczyć też ekip rządzących. Wydaje się, że żyją oni w zupełnie innym świecie albo po prostu cynicznie oszukują społeczeństwo za wszelką cenę dążąc do wprowadzenia kraju do czegoś co widać od dawna, że już upada.
Komentarze