Publiczny
Prognozy na 2014 rok
Moje prognozy na miniony 2012 rok okazały się wyjątkowo trafne pomimo faktu, że sam podchodzę do nich z bardzo duża rezerwą. Zainteresowani mogą zweryfikowac sami: http://amerbroker.pl/?go=content&action=show&id=381
Mimo euforii i optymistycznych projekcji większości analityków zakładałem koniec rajdu na złocie i i innych metalach szlachetnych oraz ostre spadki ceny tego kruszcu a także spadki cen innych surowców w tym miedzi oraz KGHM. Zakładałem wyjątkowo pozytywne zachowanie indeksów giełdowych w USA co także miało miejsce ale nie na giełdzie przy Książecej w Warszawie.
Jeśli chodzi o waluty to ziściło się także postawienie na deprecjację jena co było pochodną przystąpienia banku Japonii do wojny walutowej. Dalszych reperksuji z tym związanych oczekuję w najbliższych latach. Dopuszczałem na miniony rok załamanie euro ale ta waluta się wybroniła i jej spektakularny upadek nieco nam się opóźni w czasie.
A co przyniesie nam nowy 2014 rok ?
Podatki - fiskalizm to fantastycznie rozwijająca się dziedzina obecnego systemu władzy. Także i w tym roku wzrastać i pojawiać się będą nowe i coraz to większe obciążenia poddanych. To syndrom nie tylko Polski ale większości krajów dyktatury demokracji. W Polsce zjawisko to jest jednak jednym z najmocniejszych i przebiega w iście radykalny sposób, choć małymi kroczkami w schemacie syndromu "gotowanej żaby". No coż, skoro społeczeństwo się nie buntuje to znaczy, że "barany można strzyć" dalej. Obciązenia podatkowe obywatela-niewolnika w dzisiejszym społeczeństwie przerosły wielokrotnie te z czasów średniowiecza kiedy litowaliśmy się nad płacącymi dziesięcine. Złote czasy średniowiecza już nie wrócą. A tak na poważnie - globalizmowi i korporacjonizmowi niepotrzebna jest klasa średnia, zwłaszcza bogata i niezależna klasa średnia więc deprecjacja tej grupy społecznej ma charakter fundamentalny i służy zarówno globalnym korporacjom jak i klasie rządzącej. Doczekaliśmy czasów kiedy moje państwo stawać się będzie moim największym wrogiem a patriotyzm będzie się musiał wyrazać gestami sprzeciwu wobec swojego państwa. O zgrozo !!
Waluty
Najważniejsza światowa rywalizacja mocarstw od 2-3 lat toczy się na razie powolnym rytmem i nie jest jeszcze w swoim apogeum. I oby trwała jak najdłużej bo w jej wyniku ludzie potracą tylko pieniądze. Kolejnym stadium konfliktów powinnym być wojny ekonomiczne np. embarga, cła, itp. Na razie wydaje się, że wojna ma jeszcze charakter cywilizowany i oprócz ludzi z branży mało kogo to interesuje.
W minionym roku do grona najbardziej wojuących dołączyła Japonia. Ruchy na jenie oceniam jeszcze jako początkowe stadium kilkuletniego osłabienia japońskiej waluty. Tym niemniej juz dzisiaj możemy zauważyć, że konsekwencją tego faktu będzie koniec 20 letniej bessy na giełdzie w Tokio. Prawdopodobnie rynek japoński wejdzie w wielką inflacyjną hossę w miarę nasilania się presji inflacyjnej będącej konsekwencją wojny między największymi światowymi graczami.
Euro - do czasu w którym za jednego dolara będziemy płacić z 5-10 euro możemy chyba spokojnie poczekać jeszcze może nawet kilka lat.
Frank - w tym roku posiadacze kredytów we franku mają jeszcze kolejny rok spokoju.
.............
Giełda
Rok Pański 2014 zapowiada się na giełdach przede wszystkim bardzo dynamicznie. Rynki znalazły się bowiem w miejscach z których w perspektywie długoterminowej powinny opowiedzieć się zdecydowanie po którejś ze stron. Liczę więc na zdecydowane, mocne, szybkie i dynamiczne ruchy. Takiego stanu spodziewam się tym bardziej, że rok miniony był rokiem spokojnym w którym brak było znaczących średnioterminowych ruchów korekcyjnych. Jeśli te moje wstępne założenia są prawdziwe to oznacza to wyjątkowe na przestrzeni ostatnich lat możliwości do zarabiania na giełdzie. Powinien to być więc rok dla rewolwerowców którzy wiedzą kiedy wejść, kiedy wyjść i będą mieć odwagę podejmować takie decyzje.
Początek roku na głównych światowych rynkach ma se rozczarowanie i nawet panikę. Nie powinno to specjalnie dziwić gdyż niektóre indeksy giełdowe są od kilku miesięcy na tak bardzo mocnych dywergencjach negatywnych, że pytaniem zasadniczym jest nie czy ale kiedy i jak mocno ulegną średnioterminowej korekcie.
Poza tym rok ten na giełdach oceniam, że może być niespotykany, wyjątkowy na przestrzeni ostatnich lat pod względem okazji do zarobienia dużych pieniędzy. Rynek amerykański np. S&P ma szanse zanotować nowe, wielkie nieowyobrażalne na dzisiaj historycznie maksima notowań. Pytaniem dla inwestorów będzie tylko kiedy wejść na rynek i na jakie konie postawić bo ławą rynek szedł nie będzie i nie każdy kto wejdzie będzie usatysfakcjonowany.
Oto kilka konkretów które moim skromnym zdaniem mają największe szanse się zmaterailizować.
Spółki nowych technologii - rok 2014 załamie ceny spółek z tego sektora, mocno spadną takie inwestycyjne śmieci jak facebooki twittery i im podobne. Bańka w tym sektorze ma szanse pęknąć i wielu którzy chodzą z głowami w chmurach inwestutując w takie śmieci - dużo straci. Dawcy kapitału są zawsze najbardziej pożądanym towarem i bez nich inwestycje nie miałyby sensu.
KGHM - w minionym roku radziłem unikać akcji KGHM-u. W tym roku stawiam na to, że akcje te osiągną mocny dołek i będzie albo dołek pierwszej fali spadkowej albo definitywny i akcje te dadzą całkiem duży zarobek bo około 30 %. Oczywiście ceny zakupu będą nie po cenach dzisiejszych ale poniżej 100 zł. A jak mocno poniżej to juz w serwisie zamkniętym.
WIG20 - spółka która ma szanse dać zarobić około 80-100 % z WIG20 na pewno nie będzie KGHM ani żadna spółka z branży surowcowej i bankowej. Mam swojego cichego faworyta i jeśli rynek nie zaskoczy nas czymś bradzo niemiłym to jest w moim przekonaniu spółka z tego indeksu która rokuje bardzo poważnie na około 100 % zysku od osiągnięcia dołka.
Giełda japońska - prawdopodobnie giełda kapońska kończy swoją 20-letnią bessę i po przystąpieniu Banku Japonii w ubiegłym roku do wojny walutowej giełdowe indeksy wejda w duża inflacyjną hossę.
Lokaty bankowe - tragedia.
Surowce
ZŁOTO
W ostatnich 2 latach nie uległem medialnej panice kupowania zlota czy innych szlachetnych kruszców. Medialna nagonka nie zrobiła na mnie wrażenia. Okazało się że słusznie bo rynek bujał się trochę przy szczytach a pożniej mocno zanurkował. Dawcy kapitału sporo stracili na inwestycjach w złoto czy funduszach inwestujących w złoto, a te rosły jak grzyby po deszczu.
W tym roku Nowak zmienia zdanie. W tym roku spodziewam się dołka na złocie i w zależności od tego kiedy i w jakich okolicach będzie najniższy kurs złota oraz jak będzie wyglądać struktura tego spadku - to może to być dołek albo pierwszej fali spadkowej albo nawet dołek cykliczny i złoto rozpocznie kilkunastoletni marsz do góry na nieowybrażalne poziomy. Pisać raczej nie powinienem jak wielkie będą te poziomy bo wielu uznałoby mnie za wariata. Poziom 15 czy 30 tysięcy dolarów za uncje w kilkunastoletniej perspketywie wcale by mnie jednak nie zdziwil.
To powinien być więc rok zlota. Nie w sensie, że w tym roku złoto da zarobić ale w sensie idealnego kupna. Oczywiście kupna po dużo niższych cenach niż dzisiejsze. Sygnał kupna złota na pewno zostanie podany w serwisie zamkniętym. To będzie najbezpieczniejsza i najpewniejsza inwestycja w tym roku.
Po kilkudziesięciu latach zakłamania i nagonce tzw. pseudo liberałów co do złota - złoto rozpocznie triumfalny marsz aby w sposób ewolucyjny lub rewolucyjny ponownie pełnić funckję globalnego pieniądza. Tak jak to było przez tysiace lat. Scenariusz powrotu złota jako ogólnoświatowego pieniądza jest prosty i obliczony na kilkanaście najbliższych lat. Najpierw upadnie euro, później dolar, banki i wreszcie złoto zostanie pieniądzem.
O tym jak zachować swój majątek w tych najbliższczyh latach i nawet go wielokrotnie powiększyć we właściwym momencie inwestując w złoto - będzie w niedługim czasie w serwisie pisane wiele ciekawych artykułów.
ROPA
Rok 2014 to także dalszy spadek ceny ropy aż do utworzenia dołka. Następnie wielki marsz w górę niektórych surowców energetycznych do horrendalnie wysokich poziomów. Jeśli analiza cykli mnie nie myli to pierwsze okienko czasowe wypada na 2016 roku z ceną 200 dolarów za baryłkę. To dałoby mniej więcej 15 zł za litr paliwa w Polsce. Az nie chce myśleć jaki musi nawiedzić świat kataklizm aby ten scenariusz miał się zrealizować. Pod uwagę biorę tylko 2 warianty, wojna lub kataklizm nauturalny. Gydby takie ceny ropy miały się zmaterializować to z całą pewnością paliwo nie będzie ogólnodostępne a może być wręcz reglamentowane dla strategicznych instytucji państwowych.
Jeśli chodzi o surowce to wszystko to co napisałem powyżej powinnismy na początku roku przepić tanio kupioną jeszcze kawą :) Niektóre inne surowce miękkie też dobrze rokują na ten rok.
Społeczeństwo
Rok 2014 będzie zapamietany jako próba narzucenia społeczeństwu totalnej kontroli za pomocą pakietu ACTA. Dzięki masowym protestom udało się społeczeństwu tę bitwe wygrać. Wojna o wolnośc słowa i wypowiedzi w internecie się jednak nie zakończyła i w najbliższych latach będziemy oglądać kolejne odsłony tego konfliktu.
Inwigilacja - masowa inwigilacja i totalna kontrola nad społeczeństwem to cel współczesnych państw dyktarury demokracji. Niestety kontrola będzie się rozwijać wieloobszarowo i coraz mocniej. Począwszy od legislacji prawnych skończyszwszy na podsłuchu elektronicznym, telefonicznym, kontroli bankowej czy skarbowej. To wszystko będzie robione w imię BEZPIECZEŃSTWA OBYWATELI.
Geopolityka Europa Polska i Swiat
W ostatnich latach jesteśmy świadkami wielkich zmian geopolitycznych na światowej scenie. Oczywiście nie wszyscy to widzą ale dla fachowców zajmujących się sprawami międzynarodowymi i geopolityką kilka fundamentalnych elemntów jest już widocznych. Procesy te trwaja i będą mieć kolosalne znaczenie dla dalszych losów świata.
USA - koniec marzeń o globalnej potędze. To nadal największy hegemon, gracz i imperium jakiego dotąd nie było w historii. To także zwycięski kraj w wojnie z Irakiem i Afganistanem. Jednak moim zdaniem zwycięski pozornie bo konflikty te pokazały, że można cos zdobyć ale utrzymać trudno. Bezpośrednia i długotrwała okupacja tych krajów może załamać jednak finanse USA, złamać jego kręgosłup, który z powodu długiu i tak jest już protezą. Oceniam, że Stany Zjednoczone doskonale to rozumieją i w najbliższych latach zupełnie wycofają się nawet z Afganistanu a zadowolą się utworzeniem podprządkowanych marionetkowych rządów. Niestety skala terroru który jest i był stosowany wobec muzułmanów nie pozwoli na utrzymanie nawet tej iluzorycznej dominacji. Ządza odwetu, nienawiści wobec świata zachodnie będzie się nasilać. Próbując zrobić małą projekcję wydarzeń uproszczę temat i powiem, że spodziewam się, iż na terenie Afganistanu i Pakistanu powstaje zalązek nowego wielkiego imperium. Imperium państwa islamskiego o mocnych religijnych fundamentach które systematycznie będzie sobie podporządkowywać resztę świata muzułmanskiego. To będzie nowy wielki gracz na arenie międzynarodowej którego słusznie będą się bać Rosja i Europa. Niestety istnieje zagrożenie, że Europa pozostanie sama z tym problemem gdyz USA powrócą do izolacjonizmu w polityce międzynarodwej.
Europa - ten polityczny twór w dzisiejszych czasach nie jest zdolny do żadnych skutecznych działań poza utrzymywaniem swojej władzy i narzucaniem społeczeństwom nowych ograniczeń. Beczka prochu na której siedzi Europa nazywa się dług publiczny i beczka ta wybuchnie w ciagu najbliższych kilku lat. Konsekwencje tego będą niewyobrażalne. Upadek euro jako pieniądza, podział Europy na kilka części, upadek połowy z najważniejszych banków, szalejąca hiperinflacja, masowe protesty społeczne itp. Na dzisiaj widać ponad wszelką watpliwość, że władze EU nie są zdolne do jakiejkolwiek reformy systemowej w związku z tym będziemy mieć dodruk pieniądza i w najlepszym układzie odsunięcie problemów na zaledwie kilka lat.
W polityce międzynarodowej Rosja będzie krajem który zyska olbrzymi, niebywały wręcz prestiż, siłę i respekt a w najbliższych wyborach na Ukrainie prezydentem zostanie Witalij Kliczko.
Szokiem dla wielu lewaków Europy i osób niezorientowanych politycznie będą wybory do PE w których zdecydowane zwycięstwo zyskają ruchy prawicowe.
Ukraina - w kraju tym ogniskują sie interesy wielu mocarstw. To politycznie ziemia niczyja, kraj buforowy między interesami geopolitycznymi Rosji a ekonomicznym wyzyskiem EU, US. Kraj miodem i mlekiem płynący który w mojej ocenie doświadczyć w najbliższych latach może wielkich tragedii począwszy od wojny domowej, kolejnych buntów, interwencji Rosji włącznie z krwawą pacyfikacją i aneksją wschodniej części Ukrainy oraz Krymu.
EU nie pomoże Ukrainie, ograniczy się do pustych i czczych deklaracji. Po pierwsze dlatego, że za 2-3 lata będzie w EU "kocioł" a po drugie, że chyląca się ku upadkowi EU nie dostrzega tam swoich interesów politycznych a po trzecie EU to papierowy tygrysek zaledwie niezdolny do jakichkolwiek stanowczych i skutecznych działań. Prędzej Rosja na oczach całego świata utopi we krwi pół Ukrainy niż pomoże Ukrainie Unia. Co najwyżej, to właśnie Unia może być pierwszą która dogada się zakulisowo z Rosją na temat podziału Ukrainy. Katalizatorem sytuacji na Ukrainie będzie walka Rosji o Krym. To wszystko przed nami. Krym będzie poligonem doświadczalnym gdzie Rosja zbada sukteczność europejskich deklaracji wsparcia Ukrainy. A wsparcie będzie moim zdaniem tylko werbalne i deklaratywne. "Wsparcie" może być tylko ze strony MFW na warunkach wszystkim znanych i jest to opcja długotrwałej gospodarczej podległości. Mimo bardzo trudnej historii między naszymi narodami życzę Ukraincom wszystkiego najlepszego i obym się mylil w ocenie wydarzeń. W kontekście Ukrainy nasza klasa polityczna począwszy od PiS-u poprzez PO a skończywszy na inteligentnym inaczej Palikocie prezentuje zarówno w słowach jak i czynach żenujący spektakl.
Na Ukrainie swoje ważne interesy mają przede wszystkim: Rosja, Niemcy, Turcja i USA. Powinna mieć je także Polska ale niestety aktualnie mamy najgorszą dyplomacje od czasów dynastii Wazów kiedy polska polityka zagraniczna podporządkowana była bezwzględnie antypolskim i cynicznym celom papieskiego Watykanu. Prawdopodobnie nasze interesy reprezentuje dzisiaj najgorszy minister spraw zagranicznych Rzeczypospolitej od czasów sarmackich. Współczesna Polska nie tylko, że nie prowadzi na obszarze wschodnim żadnych racjonalnych działań ale też nie posiadamy żadnej długofalowej strategii politycznej na tym obszarze. Wszystko co tam robimy to dyletanckie, doraźne spotkania ad hoc znajomych od kielicha z postkomunistycznego układu. A to wielki błąd bo siła Europy będzie się systematycznie przesuwać właśnie w kierunku środkowej części kontynentu. Niestety musimy czekać aż obecnych politikierów zmiecie wiatr historii. Kto dzisiaj uważa, że przyszlość Europy to Bruksela czy Berlin ten się bardzo myli. Tak mogą myśleć tylko luźne już watahy wyalienowanych ze społeczeństwa intelektualnych niedobitków dalszej dominacji Brukseli.
Ps.
Wszelkie prognozy a zwłaszcza te najbardziej długoterminowe a już w szczególności w dzisiejszym nad wyraz zmiennym świecie należy traktować jedynie i wyłącznie informacyjnie. Zadaniem inwestora jest bowiem właściwie reagować na bieżące wydarzenia a nie je przewidywać. Trzeba grać to co się widzi na wykresach a nie to co się o rynku myśli.
Grzegorz Nowak
serwis giełdowy amerbroker.pl
Komentarze
[2014-01-03] Jaro
Czekamy na prognozy!
[2014-01-08] młody
Panie Grzegorzu niech nas Pan nie trzyma tak długo w takim napieciu:-(
[2014-01-11] ziggy
Panie Grzegorzu prosimy,nerwy puszczja
[2014-01-24] tomasz
Panie Grzegorzu, czekamy
[2014-01-24] Misiu
Greg, prosimy o komentarz :) Już 24 stycznia!
[2014-01-27] Dzola
Dokładnie Greg, przewiduję cykliczny dołek inwestycyjny na dłuższy czas w ciągu najbliższych dwóch - trzech lat. Ale po kolejnej kilkunastoletniej hossie - trzymaj się kto może, sprzedając wszelkie inwestycje jak najwyżej. Dopiero po Armagedonie, zmieniającym oblicze tego świata, nowa , kilkusetletnia hossa, ale to już nie moje pokolenie imo. Dzola
[2014-01-28] młody
Dzola pisujesz gdzieś jeszcze?
[2014-01-29] Gość
Już nie, oprócz tych kilku zdań u Grega z sentymentu. Giełda jest tylko pewnym odzwierciedleniem rzeczywistości, a tę sprowadzamy do błota, zanurzając się w nim coraz bardziej jako ludzkość. Myślący jeszcze chociaż odrobinę, powinni modlić się za innych, bo kara będzie straszliwa. Tym, którzy jeszcze mocno nie wdepnęli w giełdowe sidła, radzę jak najszybciej uciec. Dzola
[2014-02-02] młody
Jaki to będzie miało wpływ na złotówke jeśli za jednego dolara będziemy płacić z 5-10 euro? Co kredytobiorcami, którzy spłacaja kredyt w euro?
[2014-02-07] MK
Mam pytanie - jak Pan widzi DAXa? Hiperhossa ii x2 ten poziom czy korekta i dopiero albo...bessa za chwilę?
[2014-02-15] Dzola
Panie Grzegorzu czy warto Pana zdaniem kupić teraz nieruchomości?
[2014-02-17] Dzola
Ktoś się podszył i pode mnie 15.II. Nieładnie, ja nie piszę panie Grzegorzu, tylko Greg, w związku z powyższym przestaję robić jakiekolwiek wpisy i jeżeli takowe się po 17.II. ukażą, to na pewno nie moje. Pozdrawiam, tego gościa również. HEY Dzola
[2014-02-18] Dzola
Bardzo ciekawy wpis, czekamy na następne
[2014-02-20] MK
przykro mi że nie odp Pan na pyt a Ukraina jest ważniejsza, czyżby wybierał się Pan tam na wakacje?:)
[2014-02-22] happy boy
a mnie to wsjerawno abym miał na fajne podróże hee
[2014-02-26] nowy
Panie Grzegorzu, zasadnicze pytanie dot.tego, co Pan napisał - nie czy a kiedy dojdzie do korekty w USA i Niemczech?
[2014-02-27] Paul
Hrywna...co Pan myśli o inwestowaniu w UAH?
[2014-02-27] politolog
no i ma Pan racje co do Afganistanu, dzisiaj przeczytałem taką informacje: "Pentagon, na prośbę Baracka Obamy, przystąpił do opracowywania planu wycofywania amerykańskich wojsk z Afganistanu do końca 2014 roku".
[2014-02-28] Paul
Proszę wypowiedzieć się - jak Pan ocenia sytuację na Ukrainie, co będzie tam dale, to jest nie bez znaczenia i na giełdy
[2014-03-02] PAUL
GN nie ma zdania w spr.UA
[2014-03-02] Paweł
milczy Pan a sprawa Ukrainy pali
[2014-03-02] lop
cisza
[2014-03-02] Grzegorz Nowak
Ukraina to tak ciekawy temat, że poświęcę mu odrębny artykuł. Ktoś pytał czy inwestować w hrywne, zdecydowanie NIE. Wstępnie oceniam, że za najdalej 30 lat - mimo wielkiej sympatii dla Ukraińców - nie będzie już takiego tworu jak państwo ukraińskie.
[2014-03-03] PJ
nariva: Podzielam znaczną część poglądów, ale dla mnie UA to też wróg, jak i Rosja, bandy UPA i znajomość realiów pokazuje że Ukraińcy sa gorsi nawet od agresywnych Rosjan i ich imperialistycznej polityki. Dlatego cieszę się, ze się tłuką a my powinniśmy rozmieścić bazy NATO u nas.Paweł Juś:)
[2014-03-04] bull
heheh jaka wojna ładować LLL
[2014-03-04] Tomek B
Panie Grzegorzu, czy jest szansa na artykuł o Ukrainie w części ogólnodostępnej?
[2014-03-04] gość
Za 30 lat nie będzie nie tylko Ukrainy, Rosji i innych państw również